Fundacja Startup Poland wydała bardzo ważny raport dotyczący neutralności internetu. Powstał on w kontekście planowanych zmian w prawie, które, wspierane przez lobby operatorów telekomunikacyjnych, procedowane są zarówno w Unii Europejskiej jak i w Polsce.
Nowe dyrektywy mają dotyczyć tzw. big techów, których biznesy praktycznie w całości prowadzone są w Internecie. Pomysł zakłada działania skierowane w ogromne korporacje zza oceanu, które korzystają z infrastruktury budowanej z unijnych pieniędzy. Jednakże zmiany w prawie mogą szybko doprowadzić do bardzo niebezpiecznych precedensów, takich jak narzucenie opłat dla wszystkich korzystających z infrastruktury, oraz uniemożliwić budowanie nowoczesnych i innowacyjnych firm w Unii Europejskiej.
Analiza wydana przez Startup Poland, stara się zwrócić uwagę na ważne kwestie dotyczące cyfrowego ekosystemu UE, wolności słowa, neutralności sieci oraz jej wpływu na startupy i szeroko rozumiany biznes. W raporcie znajdziecie także mój komentarz.
Biznes potrzebuje otwartego i wolnego Internetu
Wprowadzenie zmian w zakresie neutralności Internetu i dopuszczenie do sytuacji, że operatorzy będą mogli decydować o tym co widzimy i do czego mamy dostęp jest ogromnym uderzeniem w fundamentalne wartości otwartego dla wszystkich Internetu. Jest on obecnie podstawowym bastionem wolności słowa, uzyskiwania informacji oraz miejscem do prowadzenia i promocji biznesów.
Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, w której firmy i organizacje, posiadające ogromne budżety, będą mogły kupować od dostawcy usług internetowych preferencje dostępu do swoich treści, stracimy przede wszystkim swobodę dostępu do informacji.
Dodatkowo jeszcze mocniej skomercjalizujemy Internet, zostawimy go w rękach BigTech i wypchniemy z niego mniejszych graczy – np. startupy czy niszowe serwisy. To ograniczy możliwości rozwoju wielu przedsiębiorstw, a także zmniejszy szeroko pojętą innowacyjność.
Dodatkowo optymizmem nie napawają przewidywania firmy Gartner, która szacuje, że do końca 2025 roku, ponad połowa ludzi na całym świecie będzie objęta komercyjnym lub rządowym programem Internet of Behaviour. IoB łączy w sobie technologię, analitykę danych i psychologię behawioralną. Jest próbą zrozumienia ludzkich zachowań poprzez eksplorację danych.
Istnieje ogromne ryzyko, że połączenie profilowania użytkowników Internetu oraz ograniczenie swobodnego dostępu do treści wpłynie na nasze zachowania, dostarczane nam informacje (poprzez kreowanie alternatywnej rzeczywistości) i pojawiające się trendy.
Od zawsze głęboko wierzę, że technologia i startupy mogą zmieniać świat na lepsze. Aby to było możliwe inżynieria i humanistyka muszą żyć ze sobą w symbiozie. Potrzeby, szczęście oraz swobodny rozwój człowieka muszą być jednak stawiane na pierwszym miejscu. Technologia jest dla ludzi. Nie odwrotnie. Nasze miejsce jest w centrum jej funkcjonowania.
Nie ma wolnego człowieka bez wolnej technologii, a Internet jest jedną z nich.
Dlaczego nigdzie o tym nic nie piszą. Jakim cudem media głośno o tym nie mówią 🙁 Jestem coraz bardziej tym przerażona
Bardzo dobry i merytoryczny komentarz. Czytałem go wczoraj w angielskiej wersji raportu. Dobrze, że zabierasz głos w tak ważnych sprawach