Pod koniec zeszłego roku firma Gartner wydała raport, w którym prognozowała, jakie technologie będą przodować w nadchodzących latach. Jedną z nich jest Internet of Behaviour (IoB) czyli inaczej Internet Zachowań.
Twórcy raportu twierdzą, że wykroczyliśmy już poza adaptację tej technologii i zaczęliśmy mierzyć się z jej konsekwencjami. Internet of Behaviour ma być definicją tego co oznacza być człowiekiem w cyfrowym świecie i z czym, jako społeczeństwo, będziemy musieli się zmierzyć w nadchodzących latach.
Spis treści
- Czym jest Internet of Behaviour?
- Internet of Behaviour nie istnieje bez Internet of Things
- Zrozumienie Internet of Things
- Możliwości Internet of Behaviour
- Potrzebna jest skala
- Jak Internet of Behaviour wpływa na przedsiębiorstwa
- Internet of Behaviour to brakujący element do dalszego rozwoju
- Ciemna strona Internet of Behaviour
- Jaka przyszłość czeka Internet of Behaviour ?
- Podsumowanie
Czym jest Internet of Behaviour?
Zanim przejdę do wytłumaczenia czym jest Internet of Behaviour nie mogę nie wspomnieć o Internet of Things / IoT (Internecie Rzeczy), z którym to terminem jest on bezpośrednio powiązany. Internet of Things odnosi się do obiektów fizycznych (głównie rzeczy, ale niektóre źródła mówią nawet o zwierzętach i ludziach), które są (lub mogą być) podłączone do Internetu i komunikują się wzajemnie ze sobą.
Urządzenia wykonują określone akcje, zbierają informacje oraz analizują je lokalnie lub wysyłają na zewnątrz np. do chmury obliczeniowej. Firmy, będące producentami tych urządzeń, prowadzą za pomocą danych zebranych przez urządzenia szeroko pojętą analitykę (np. czego aktualnie brakuje nam w lodówce i co powinniśmy zamówić; opaski „mówiące” jak powinniśmy ćwiczyć; czy dział badań i rozwoju firmy, który dzięki temu, że nasza pralka jest podłączona do Internetu może określić z których programów najczęściej korzystamy i na tej podstawie tworzyć coraz bardziej dopasowane do naszych potrzeb produkty).
Internet of Behaviour nie istnieje bez Internet of Things
Internet of Things stale się rozwija, a gromadzone i udostępniane przez urządzenia dane (BI, Big Data, CDP, itp.) dostarczają np. cennych informacji o zachowaniach, zainteresowaniach i preferencjach swoich użytkowników.
Mianem Internet of Behaviour czyli Internetu Zachowań nazywa się próbę analizy i zrozumienia danych pochodzących z technologii z perspektywy psychologii behawioralnej.
W skrócie: Internet of Behaviour łączy technologię, analitykę danych i psychologię behawioralną. Jest próbą nadania sensu ludzkim zachowaniom poprzez eksplorację danych.
Zrozumienie Internet of Things
Zebrane dane poddaje się analizie a na podstawie wniosków pochodzących z jej wyników powstają nowe sposoby na projektowanie doświadczeń użytkownika (UX), optymalizacji wyszukiwania (SXO) oraz nowszych lub usprawniania obecnych sposobów wprowadzania na rynek produktów czy usług. Wiedza, którą dzięki takiej analizie mogą pozyskać firmy jest ogromną dźwignią do ekstremalnie szybkiego rozwoju.
W teorii jedyne czego potrzeba to badania statystyczne, które z wykorzystaniem technologii zmapują codzienne nawyki użytkowników systemów IoT oraz ich zachowania (np. dorzuca się do tego dane pochodzące z portali społecznościowych, śledzenie lokalizacji, historię rozmów, komend i tonu głosu czy rozpoznawanie twarzy). Oczywiście, ze względów etycznych i prawnych, nie ingerując w pełni w naszą prywatność.
Możliwości Internet of Behaviour
Pojedyncze urządzenie, takie jak smartfon, może śledzić ruchy użytkownika w sieci, a także jego rzeczywistą pozycję geograficzną. Kiedy połączy on smartfon z laptopem, siecią społecznościową, komunikatorem, asystentem głosowym, alarmem, kamerą, elektronicznym zamkiem w domu, systemem oświetlenia czy samochodem okazuje się, że dzięki analizie danych można dowiedzieć się o wiele więcej, na temat jego zainteresowań, upodobań, sposobu myślenia, czy nawet preferencji politycznych i zakupów, niż się wydaje.
Dodatkowo domowe urządzenia IoT działają pod tym samym adresem e-mail, adresem IP (chyba, że używa VPNa) lub numerem telefonu, co używany przez użytkownika laptop oraz urządzenia mobilne i połączone z nim urządzenia peryferyjne np. opaska lub smartwatch. Dzięki temu firmy (i docelowo strony trzecie):
- wiedzą, kiedy użytkownik wraca lub jest w domu, ćwiczy lub spaceruje, prowadzi samochód,
- mogą zmieniać sposób sprzedaży czy kierunkować reklamę,
- mogą mieć świadomość o prowadzonych konwersacjach oraz stanie emocjonalnym, w którym znajduje się użytkownik,
- mogą wiedzieć kiedy użytkownik jest głodny, ponieważ np. jego lodówka jest pusta, a dawno nie płacił zbliżeniowo telefonem w żadnym punkcje gastronomicznym lub sklepie,
- mogą testować skuteczność swoich kampanii na podstawie emocji użytkowników,
- mogą dostarczać w pełni spersonalizowane wyniki wyszukiwania, tak aby były one spójne z tym jak użytkownicy się zachowują lub postrzegają rzeczywistość.
W miarę jak firmy dowiadują się o użytkownikach coraz więcej, mogą próbować wpływać na ich zachowania.
Dobrym przykładem takiego wykorzystania danych jest np. aplikacja, która może analizować dietę, sen, czy aktywność fizyczną i ostrzegać o niekorzystnych wzorcach oraz sugerować modyfikacje zachowań w kierunku bardziej pozytywnych.
Natomiast wykorzystanie zebranych danych do wpływania na zachowania poprzez dostarczanie spersonalizowanych informacji, które kreują alternatywną rzeczywistość i wpływają np. na pojawiające się trendy lub preferencje polityczne budzi wątpliwości.
Potrzebna jest skala
Aby IoB mogło ze spokojem funkcjonować potrzebna jest ogromna skala urządzeń na rynku, a jak podaje Security Today do końca 2021 r. na całym świecie zostanie zainstalowanych 35 miliardów urządzeń IoT i liczba ta wzrośnie o 4 miliardy w porównaniu z rokiem 2020. Zaś Martech Advisor twierdzi, że do 2030 roku liczba ta wyniesie 125 miliardów urządzeń. Gdy przeliczymy to na klientów/użytkowników okazuje się, że na jednego z nich przypadać będzie średnio 5 połączonych ze sobą urządzeń.
Jak Internet of Behaviour wpływa na przedsiębiorstwa
Dzięki Internet of Things można uzyskać dostęp do kwintylionów informacji, które pozwalają firmom na zbadanie podróży, jaką odbył ich klient od początku do samego końca jej trwania.
Firmy będą w stanie uzyskać namacalne dane takie jak:
- gdzie zaczęło się zainteresowanie produktem,
- jaką klient przebył drogę oraz gdzie i jak dokonał zakupu.
Pozwoli im na tworzenie większej liczby punktów styku dla interakcji pomiędzy firmą a klientem i robić to na coraz wcześniejszym etapie. Będą także w stanie wcześniej, niż w samym momencie zakupu, znaleźć sposoby na komunikację z potencjalnym konsumentem.
Załóżmy, że klient ma w domu inteligentny system oświetlenia, którym jest w stanie sterować za pomocą telefonu. Dzięki temu jego twórcy mogą za pomocą aplikacji pobierać potrzebne im dane i np. określać kiedy ich klient jest w domu, a kiedy śpi.
Dzięki inteligentnej lodówce firmy mogą wiedzieć co klient kupił, co ugotował (dzięki wynikom wyszukiwania), a za pomocą inteligentnej mikrofalówki stwierdzić co dokładnie podgrzał (ponieważ to ona dobierze idealne ustawienie, gdy tylko ten powie jej co ma zamiar podgrzać).
Internet of Behaviour to brakujący element do dalszego rozwoju
Analityka, śledzenie użytkowników, testy A/B i wszystkie inne rzeczy, których firmy używały od bardzo dawna, służyły do mapowania podróży użytkownika. Dzięki IoT i IoB firmy nie tylko dostaną dostęp do wyników i danych z przeszłości, ale będą w stanie przewidzieć lub zgadywać przyszłe zachowania swoich klientów. Pozwoli im to na planowanie swoich działań rozwojowych, marketingowych i sprzedażowych oraz posiąść dogłębne, spersonalizowane zrozumienie klientów, do którego od dawna dążyli.
Ciemna strona Internet of Behaviour
Świadomość przetwarzania prywatnych danych budzi w ludziach pewien opór. Część z nas wyraża swoje niezadowolenie z powodu oddawania swoich danych firmom i podmiotom trzecim. Jednak są też wśród nas takie osoby, które nie widzą w tym problemu lub są zadowolone z takiego postępowania, o ile przynosi im to wartość dodaną.
Dzięki danym o naszych nawykach zdrowotnych lub trybie jazdy samochodem, które udostępnimy firmie ubezpieczeniowej, możemy uzyskać w pełni spersonalizowaną składkę ubezpieczeniową. Dla tych, którzy są zdrowi, aktywni i jeżdżą ekologicznym samochodem to strzał w dziesiątkę.
Zagrożeniem jest kiedy nasze zdrowie ulega pogorszeniu, a firma ubezpieczeniowa od razu podnosi składkę lub nie wypłaca nam odszkodowania.
Warto także wspomnieć, że informacje o naszych danych behawioralnych mogą umożliwić cyberprzestępcom dostęp do wzorców naszych zachowań. Mogą oni sprzedawać zhakowane kody dostępu do naszych domów, trasy dostaw, trasy powrotów do domu, a nawet bez prowadzenia działań w terenie wiedzieć, gdzie zaprowadzamy dzieci do przedszkola.
Potencjał jest nieograniczony. Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że będą używać po prostu naszych danych do przeprowadzania phisingu – podszywając się pod konkretne osoby w celu popełnienia oszustwa.
Dla zainteresowanych polecam zapoznanie się z największym w historii atakiem w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego o nazwie “Solarwinds hack“.
Nawet korzystanie tylko z dużych i znanych rozwiązań IoT nie daje pełnego poczucia bezpieczeństwa. Wiele firm sprzedaje dane między sobą lub innym spółkami zależnymi. Google, Facebook i Amazon nadal nabywają i tworzą oprogramowanie, które potencjalnie wprowadza użytkownika jednej, konkretnej aplikacji do całego ich ekosystemu narzędzi.
Dodatkowo nie napawa optymizmem fakt, że firmy te sprzedawały w przeszłości dane o swoich użytkownikach rządom i instytucjom. Ochrona prawna naszych danych w tym przypadku jest praktycznie zerowa.
Jaka przyszłość czeka Internet of Behaviour ?
Śledzenie lokalizacji, rozpoznawanie twarzy, przeprowadzanie operacji na dużych zbiorach danych oraz łączenie tych danych z powiązanymi zdarzeniami behawioralnymi ludzi to przerażająca dla niektórych (a dla innych eldorado) wizja przyszłości.
Organizacje zaczną wykorzystywać dane swoich klientów do wpływania na ich zachowania, na dostarczane im informacje (kreowanie alternatywnej rzeczywistości) i wpływania na pojawiające się trendy.
Gartner przewiduje, że do końca roku 2025 ponad połowa ludzi na całym świecie będzie objęta prywatnym, komercyjnym lub rządowym programem Internet of Behaviour. Co więcej, Gartner szacuje, że do 2023 roku indywidualne działania 40% światowej populacji będą śledzone cyfrowo w celu wpływania na nasze zachowanie.
Podsumowanie
Prywatność i prawa konsumentów powinny być stawiane zawsze na pierwszym miejscu. Jeżeli więc zdecydujemy się na wdrażanie Internet of Behaviour w swoich przedsiębiorstwach powinniśmy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty i zagrożenia jakie niesie ono za sobą. Niezbędnym jest zabezpieczenie systemów IoT (które pełnią tutaj kluczową rolę), systemów do zbierania, monitorowania i analizy oraz ograniczenie dostępu do newralgicznych danych użytkowników.
Natomiast jako konsumenci, powinniśmy zdecydowanie zdać sobie sprawę jak duże ryzyko niesie za sobą to w jaki sposób korzystamy z inteligentnych urządzeń i jeszcze raz zweryfikować status używanych przez nas systemów.
Źródła i materiały uzupełniające:
https://www.gartner.com/smarterwithgartner/gartner-top-strategic-technology-trends-for-2021/ https://www.bmc.com/blogs/iob-internet-of-behavior/ https://www.vectoritcgroup.com/en/tech-magazine-en/user-experience-en/what-is-the-internet-of-behaviour-iob-and-why-is-it-the-future/ https://internationalbanker.com/technology/what-is-the-internet-of-behaviour/ https://gbksoft.com/blog/internet-of-behaviors/ https://axiosholding.com/say-hello-to-the-internet-of-behaviors-what-is-it-why-you-should-care/
Bardzo ciekawe spojrzenie na na cały ekosystem. Od dawna wzbraniam się od zakupu jakichkolwiek urządzen IoT. Wiem ile dają korzyści, ale jednak negatywnych aspektów jest dużo więcej. Ostatnio nawet dobr głośniki, które nie łączyłyby się z moim telefonem miałem problem kupić
Zastanawiam się co na to producenci inteligentnych domów i z jakich rozwiązań oni korzystają
Dokładnie z takim samym problemem mierzy się wielu moich znajomych. Ciekawe jak będą wyglądały trendy zakupowe w najbliższym czasie. Postaram się im przyjrzeć bliżej
Sama korzystam z opasek fitness podczas ćwiczeń. Systemy, które podpowiadają mi jak ćwiczyć to jest coś co uznaję za ogromną korzyść. Nie chciałabym jednak być śledzona i aby moje ruchy jakkolwiek były potem analizowane
Podobny system działania wykorzystuje się podczas szerzenia dezinformacji. Analizuje się zachowania, nie indywidualnych odbiorców, ale całych grup społecznych. To bardzo ciekawe
Dobrze jest się przynajmniej wczytać w politykę prywatności producenta. Oczywiście nie zabezpiecza to nas przed wyciekiem i nielegalnymi działaniami, ale jednak daje nam pierwszą szansę na odfiltrowanie tego, z czego korzystać nie chcemy
Adam, jak zwykle świetny artykuł. Mega kawał dobrej roboty. Dzięki za to, żę się tym dzielisz.
Dzięki! 🙋♂️
Nie będę ukrywał, że chciałbym takie dane posiadać w swojej firmie, ale nigdy nie chciałbym sam ich oddać do czyjejś analizy
Internet of Behaviour to naprawdę dobre określenie tego ustrojstwa
dla mnie jako pracownika agencji marketingowej to furtka do niesamowitych rzeczy, które będę mógł teraz robić dla naszych klientów. Pytanie tylko czy ich świadomość o zagrożeniach sprawi, że nadal będą chcieli z tego skorzystać. Ilośc wycieków danych, nawet ostatnio z popularnego FB jest zatrważająca
Ciekawe kiedy Chiny zaczną albo czy juz zaczeły się tym interesować
Fajne jest to, że można za pomocą analizy zachowań robić naprawdę fantastyczne rzeczy. Ciekawe czy można wykorzystać tą technologię by np. pomóc w uzależnieniach i walce z nimi
Nie należy zapominać o tym, że za pomocą technologii można robić dużo dobrego i wszystko zależy od tego jak będziemy chcieli ją wykorzystać.
Dobrze mieć jednak wiedzę o tym jakie niesienie ona ze sobą zagrożenia i jakich negatywnych skutków możemy się po niej spodziewać.
Głęboko wierzę w technologię i to pozostaje niezmienne.
Ciekawi mnie jak duże pokłady energii obliczeniowej są potrzebne by poradzić sobie z tak dużą, ogromną wręcz bazą danych setek tysięcy ludzi i ich analizie. Ciekawe jak to wygląda kosztowo i z jakimi budżetami trzeba się liczyć
Może będą jakieś oficjalne przykłady użycia tej technologii w najbliższym czasie, jednakże wątpię by ktokolwiek chciał się dzielić dokładnie takimi wynikami
No ale z drugiej strony wiele technologii i nowoczesnych rozwiązań miało służyć dobry a kończyło, jak się kończyło
Bardzo ciekawe! Chociaż nasz produkt to typowy SaaS, IoB wydaje się jak najbardziej aplikować. Sami bardzo stawiamy na to, żeby być na bieżąco z prawami konsumentów i ochroną danych.