Nasze wspomnienia przechowują kluczowe elementy wyciągnięte z naszych doświadczeń. Następnie, kiedy sięgamy do nich pamięcią, ponownie tworzymy lub rekonstruujemy nasze doświadczenia, a nie odzyskujemy ich wierne kopie. Daniel L. Schacter w książce pt. „Siedem grzechów pamięci” pokazuje, że w procesie rekonstrukcji naszych wspomnień dodajemy im uczucia, przekonania, a nawet wiedzę, które uzyskaliśmy w przyszłości, po wydarzeniach, do których to sięgamy pamięcią i zniekształcamy tym samym nasze wspomnienia. Pokazuje to jak bardzo nasze umysły nie są idealne.
Dodatkowo, jak pokazują badania, zapominamy 95% tego co ktoś do nas mówi np. podczas wykładu, prezentacji w pracy czy zwykłej rozmowy. Jak wyglądają dane w przypadku innych czynności?
Okazuje się, że zapominamy:
- 🧠 90% z przeczytanych informacji,
- 🧠 80% z oglądanych lub wysłuchanych materiałów audiowizualnych,
- 🧠 70% z oglądanej demonstracji problemu,
- 🧠 50% z podjętej dyskusji na ten temat,
- 🧠 25% gdy ćwiczymy swoją wiedzę,
- 🧠 i tylko 10% gdy będziemy uczyć kogoś innego.
Można więc wnioskować, że każda rzecz, której chcemy się nauczyć i z niej czerpać w przyszłości powinna kończyć się nauczeniem (albo chociaż ćwiczeniem nauki) tego samego innych. To potwierdza tezę, że nie powinniśmy trzymać swoich doświadczeń i umiejętności dla siebie, ale jak najszybciej podzielić się nimi z innymi ludźmi.
To ważne z perspektywy planowania rozwoju nas samych, ale także gdy chcemy zadbać o wzrost kompetencji naszych zespołów. Najprostsze co możemy zrobić (jako firmy) to zapewnić specjalną przestrzeń do wymiany doświadczeń, dla wszystkich osób w organizacji, tak by każda z nich mogła dzielić się zdobytą wiedzą z innymi.
Muszę spróbować zastosować tą technikę w swojej codziennej pracy. Ciekawe jakie przyniesie to efekty