Zwróciłem wczoraj szczególną uwagę na okładkę książki (nie chodzi mi o jej zawartość) – „Mądrzej, szybciej, lepiej”, którą napisał Charles Duhigg. Szczególnie rezonowały we mnie napisane na żółtym tle, czerwoną czcionką wyrazy – szybciej i lepiej. Zacząłem zastanawiać się na ile robienie, a może nawet podejmowanie decyzji, w sposób szybki równoważne będzie z tym, że w jakiś sposób będzie to korzystniejsze niż robienie tego samego wolno. Dlaczego definiujemy to w ten sposób? A co z ludźmi, którzy działają inaczej? Czy jeżeli działają wolno, to znaczy, że nie działają mądrze?
Z natury, a raczej stylu myślenia jestem badaczem. Tą dominującą u mnie perspektywę potwierdziło badanie FRIS®. Uwielbiam bobrować i dogłębnie wnikać we wszelakie dane, bo one dają mi nie tylko ogromną radość, ale także poczucie zrozumienia otaczającego mnie świata. Kiedy mam pochylić się nad jakimś zagadnieniem, lub podjąć decyzję zaczynam od zebrania dużej liczby informacji, bo tylko ich analiza daje mi poczucie tego, że mogę wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie.
Doświadczenie sprawia, że staram się by proces analizy nie trwał zbyt długo i nie blokował innych działań, ale zdarza się, że czasem jest zupełnie odwrotnie. Patologicznym przykładem z życia prywatnego będzie fakt, że zacząłem zastanawiać się jak zapewnić alternatywne źródło energii dla swojego mieszkania. Zaczęło się od niewinnego spojrzenia na stację zasilania (taki duży powerbank) a skończyło się na doktoryzowaniu z tego jak buduje się generator wiatrowy na własnym balkonie.
Samo wnikanie w głąb tematów, które podejmuje jest dla mnie ogromną przyjemnością i przez to zdawać się może, że mógłbym robić to bez końca. Spokojnie mogę wracać do raz podjętej decyzji i rozpatrywać ją na nowo z uwzględnieniem innych przypadków. W biznesie może mieć to wiele zalet, ale niestety też wiele wad. Kiedy trzeba podjąć decyzję biznesową (ale także prywatną) wiem, że należy odróżnić dbałość o szczegóły od zbędnej drobiazgowość i komplikowania życia sobie czy innym. Jednak nie czułbym się komfortowo gdybym nie mógł głębiej analizować tematów, którymi się zajmuję.
Uważam, że zarówno nasz rozwój, jak i sposób działania jest zależny od drogi jaką chcemy przebyć. Nie dla każdego szybciej będzie lepiej. Jedni z nas będą jak sportowy samochód, który szybko dojedzie do celu. Inni będą jak wóz terenowy, który wjedzie tam, gdzie inni mogą, a jeszcze inni mogą być kuloodporną limuzyną, która zawiezie do celu nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach.
Ważne jest zrozumienie samego siebie oraz odnalezienie swoich mocnych i słabych stron. Tylko wtedy, kiedy działamy i podejmujemy decyzje w zgodzie z samym/ą sobą oraz zgodnie ze swoim kompasem wartości możemy mieć pewność, że obrany kierunek jest słuszny.
Bardzo wartościowy wpis. Samorozwój to klucz do sukcesu.
Dziękuję serdecznie!